I co z tą wiedzą mam począć? Iść do psychologa? psychiatry? pogadać z przyjaciółką..... nie mam przyjaciół bo nie jestem oddaną, zainteresowaną, podtrzymującą kontakty. Kto chciałby takiej przyjaźni?!!!
Wybrałam rozmowę z samą sobą....
Cel jest taki:
realizować cele biegowe
- biegać i biegać i zrzucić z siebie to co narosło przez ostatnich kilka miesięcy
- przebiec ( pomimo mizernych wyników) wszystkie etapy miejscowego Grand Prix .... zostały mi cztery
- maraton Praga...... ech, będzie ciężko
- (wróciłam do nauki angielskiego) więc ....nauczę się komunikować w tym podobno łatwym języku
- zacznę się uczyć włoskiego, ba! w tym języku muszę nauczyć się komunikować bo......
- za 8 lat wyjadę do Toskanii... kupię/wynajmę jakąś przybudówkę i będę żyć życiem wymarzonym
- uporządkuję swoje relacje damsko-męskie bo bynajmniej nie są normalne.....
...........o walce, przegranych-wygranych i o marzeniach
pozwolisz, ze potowarzyszę?
OdpowiedzUsuńczemu nie? towarzystwo dobra rzecz :)
OdpowiedzUsuń